ojcem w Polsce jest bryg. Maciej Halota.
Poszczególne stacje dały czytelny obraz przydatności psów i przewodników do uczestnictwa w długiej drodze zostania zespołem ratowniczym. Testy dały możliwość sprawdzenia reakcji psa na kontakt z obcymi osobami, na pogłębiony kontakt socjalny obcego człowieka, motywację do zabawy, hałas, wystrzał, niestabilne podłoże oraz w ostatniej stacji na „Franka” (manekin na sankach).
Sprawdzone zostało posłuszeństwo psów wobec przewodników, jak również relacje, zaufanie i współpraca, która jest jednym z bardzo ważnych elementów w zespole ratowniczym. Zaaranżowane sytuacje prowokują zespół do zmiany emocji; stresu, strachu czy nawet fobii oraz ukazują odporność i stan jak szybko pies poradzi sobie z demonstrowanym bodźcem. Ukazują jaki charakter posiada pies, ale i przewodnik, który werbalnymi i niewerbalnymi komunikatami zdradza obserwującym  swój stan emocjonalny. Wszystkie zesoły przeszły test przydatności do ratownictwa pozytywnie – gratulujemy! Kandydaci na zespoły ratownicze otrzymali kolejne zadanie do przepracowania do następnego etapu. W ciągu miesiąca mają wypracować umiejętność sterowania psem na odległość 20 metrów. Co miesiąc stażyści będą weryfikowani z postępów w realizacji postawionych zadań.
Życzymy wytrwałości, nieustającej pasji i determinacji.

Udostępnij