Wzorowa postawa dh: Julii, Piotra, Sebastiana, Dominika i Justyny.

18.05.2019r., piknik rodzinny na „Hejnale”, skatepark, relacja dh Julii:

Byłam z Justyną i koleżanką na skateparku, siedziałyśmy na ławce, a Piotrek, Sebastian, Dominik <z MDP> i inni chłopacy jeździli na rowerach, deskorolkach. Nagle Piotrek krzyczy ,,Julka, dzwoń na pogotowie!”. Najpierw myślałam, że sobie żartuje. Podchodzę do niego i widzę chłopaka z rozciętą nogą. Rana była głęboka, mięsień był rozcięty.  Na szczęście kości nie było widać, ale było dużo krwi. Wyciągnęłam telefon i zadzwoniłam na pogotowie. Przypomniałam sobie, że mam rękawiczki, więc dałam telefon koleżance i pobiegłam po nie, a Piotrek po apteczkę, którą miał w plecaku. Sebastian uciskał nogę, żeby zatamować krwawienie. Ja cały czas z tym chłopakiem gadałam, żeby był z nim kontakt i nie stracił przytomności (dlatego zadawałam mu różne głupie pytania, np. jaka jest jego ulubiona zupa; powiedział, że rosół:). Dyspozytor prosił, żeby była z nami osoba dorosła, więc jakiś mężczyzna podszedł do nas i dalej prowadził rozmowę.

Potem oddał mi telefon i odszedł…

Piotrek wybiegł, żeby nakierować karetkę. Podeszła do nas jakaś pani i nam pomogła. Zadzwonił do mnie policjant z pytaniem czy to ja zgłaszałam uraz nogi chłopaka. Pytali się o jego i moje dane osobowe. W międzyczasie przyjechała mama poszkodowanego chłopaka oraz pogotowie.

Postawa godna pochwały, na którą nie zasługuje wspomniany mężczyzna. Nie bądźmy obojętni, pomagajmy sobie nawzajem i bądźmy ostrożni.

Udostępnij